Pączka?
Pączka nie ma, skończyły się. Zeżarłam wszystkie :) mlask, mlask. A po obżarstwie poszłam tarzać się w śniegu, co by zgubić zbędne kalorie. Tak, tak, znowu trochę sypnęło. Wprawdzie w dzień temperatura wynosi prawie 5 stopni powyżej zera, ale wieczorem bywa bajkowo, jak te duże płaty sklejonych śnieżynek lecą z nieba :)
Marzy mi się ilustracja od Ciebie :))
OdpowiedzUsuńSą marzenia do spełnienia :)
UsuńJakaś konkretna?