Opowieści tajemnicze i szalone
Dziś będzie o książce i ilustracjach. Czyli rozpoczynam cykl o książkach.
Co jakiś czas wracam z połowów na mieście z nowymi zdobyczami. Często wygrzebanymi w tanich księgarniach, dworcowych antykwariatach, czy porzuconych na śmietniku. Książki są w różnym stanie i z różnych lat. Nowe i stare, kolorowe i piórkiem ilustrowane. Wobec żadnej z nich nie mogłam pozostać obojętna :)
Na początek najnowszy nabytek, wydany przez Naszą Księgarnię w 2007 roku. "Opowieści tajemnicze i szalone" Edgara Allana Poe znalezione na taniej książce w zeszłym tygodniu. Ze wspaniałymi, klimatycznymi ilustracjami Grisa Grimly. Ta książka dla dzieci (O! Tak! Dla dzieci!) zawiera cztery opowiadania Poe "nieznacznie nastrojone" (jak bardzo nieznacznie nie jestem w stanie określić, gdyż za oryginalnym Poe nigdy nie przepadałam). Są to: Czarny kot, Maska czerwonej śmierci, Żaboskoczek i Upadek Domu Usherów. Opowiadania są okraszone czarnym humorem i makabrą. Całości dopełniają ilustracje, które doskonale oddają i uzupełniają nastrój poszczególnych opowiadań. Po prostu zakochałam się w tych ilustracjach, a kot z pierwszego opowiadania to najlepiej narysowany najbrzydszy kot, jakiego widziałam (do tego bez jednego oka).
Jeśli ktoś lubi filmy Burtona - Miasteczko Halloween i Gnijącą Pannę Młodą, to ta książka jest utrzymana w podobnym klimacie. Postacie są paskudne, mają złośliwe uśmiechy, nie brak wyłupionych oczu, a trup ściele się gęsto. Czytając tą, jakby nie było, książeczkę dla dzieci (tych starszych), czułam zimny dreszcz pełznąc po plecach również dzięki ilustracjom.
Ni mniejszym pan Gris Grimly zostaje dopisany do mojej listy ulubionych ilustratorów. Być może NK pokusi się o wydanie innych książek z ilustracjami tego autora. Będę wypatrywać :)
Co jakiś czas wracam z połowów na mieście z nowymi zdobyczami. Często wygrzebanymi w tanich księgarniach, dworcowych antykwariatach, czy porzuconych na śmietniku. Książki są w różnym stanie i z różnych lat. Nowe i stare, kolorowe i piórkiem ilustrowane. Wobec żadnej z nich nie mogłam pozostać obojętna :)
Na początek najnowszy nabytek, wydany przez Naszą Księgarnię w 2007 roku. "Opowieści tajemnicze i szalone" Edgara Allana Poe znalezione na taniej książce w zeszłym tygodniu. Ze wspaniałymi, klimatycznymi ilustracjami Grisa Grimly. Ta książka dla dzieci (O! Tak! Dla dzieci!) zawiera cztery opowiadania Poe "nieznacznie nastrojone" (jak bardzo nieznacznie nie jestem w stanie określić, gdyż za oryginalnym Poe nigdy nie przepadałam). Są to: Czarny kot, Maska czerwonej śmierci, Żaboskoczek i Upadek Domu Usherów. Opowiadania są okraszone czarnym humorem i makabrą. Całości dopełniają ilustracje, które doskonale oddają i uzupełniają nastrój poszczególnych opowiadań. Po prostu zakochałam się w tych ilustracjach, a kot z pierwszego opowiadania to najlepiej narysowany najbrzydszy kot, jakiego widziałam (do tego bez jednego oka).
Jeśli ktoś lubi filmy Burtona - Miasteczko Halloween i Gnijącą Pannę Młodą, to ta książka jest utrzymana w podobnym klimacie. Postacie są paskudne, mają złośliwe uśmiechy, nie brak wyłupionych oczu, a trup ściele się gęsto. Czytając tą, jakby nie było, książeczkę dla dzieci (tych starszych), czułam zimny dreszcz pełznąc po plecach również dzięki ilustracjom.
Ni mniejszym pan Gris Grimly zostaje dopisany do mojej listy ulubionych ilustratorów. Być może NK pokusi się o wydanie innych książek z ilustracjami tego autora. Będę wypatrywać :)
Nabyłem zaraz jak wyszła, choć żona nie chciała uwierzyć, że dla dzieci ;)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne ilustracje. Rewelacyjne, że i Tobie się podobają.
Ja nabyłam trochę z opóźnieniem, ale zachwycona jestem niepomiernie :)
OdpowiedzUsuńuuu niezłe stwory i klimaty mroczne, podobają mi się :}
OdpowiedzUsuń