Domek na drzewie

Drzewo rosło na samym skraju ogrodu, w części do której zapuszczał się jedynie Dziadek Teodor, gdy wracał z pasieki. Za nim rósł zagajnik pełen smukłych brzóz i chudych sosen. Za zagajnikiem był rów obrośnięty kłującymi jeżynami. Drzewo było rozłożyste, o mocnych, grubych konarach. W jego cieniu Malinka spędzała całe dnie. Huśtała się na rękach uczepiona gałęzi niczym małpa, wspinała na samą koronę, gdzie zza liści obserwowała świat lub po prostu leżała pod drzewem zatopiona w lekturze.
Pewnego dnia Dziadek Teodor naniósł do ogrodu przeróżnych narzędzi i materiałów. Cały dzień słychać było stukanie młotka. Zanim Malinka wróciła ze szkoły na drzewie powstał domek. Trochę koślawy, ale solidny. Jej własny domek na drzewie z wystruganym imieniem nad wejściem.W środku znalazła się szafka, mały stolik i dwie poduchy uszyte przez babcię z kolorowych resztek materiałów.
Wkrótce nadeszło lato i wakacje. Dziewczynka powiesiła w domku żółte firanki i postawiła w oknie kwitnącą na czerwono pelargonię. Przegoniła szczypawki, które już zdążyły się wprowadzić. Pogroziła buremu kocurowi, żeby nie próbował z domku robić swojej kryjówki do polowań na małe ptaszki skaczące po gałązkach. I zadowolona wprowadziła się na dobre.

Komentarze

  1. 33 yr old Systems Administrator II Mordecai Simnett, hailing from Gimli enjoys watching movies like Only Yesterday (Omohide poro poro) and Vehicle restoration. Took a trip to Durham Castle and Cathedral and drives a Ferrari 250 GT SWB Speciale Aerodinamica. lubie to

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty